Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Netherlands

Down Icon

Profesor nadzwyczajny podkreśla psychologiczny wpływ raka: „Często leczenie nie kończy choroby”

Profesor nadzwyczajny podkreśla psychologiczny wpływ raka: „Często leczenie nie kończy choroby”

Profesor nadzwyczajna i psycholog zdrowia Marije van der Lee (52) prowadzi osoby zmagające się z rakiem przez proces psychologiczny towarzyszący diagnozie i leczeniu, a zwłaszcza po niej. Aby zapewnić lepszą opiekę osobom dotkniętym chorobą nowotworową, Van der Lee opowiada się za uznaniem wpływu psychologicznego choroby i zaprzestaniem oddzielania ciała od umysłu.

Rak, choć brzmi to okrutnie, stał się integralną częścią naszego społeczeństwa. Najnowsze dane pokazują, że co drugi Holender zachoruje na raka. Wcześniej, w rozmowie z Metro , rozmawiano z radiolog Sofie De Vuysere , u której zdiagnozowano raka piersi, a terapeutka psychoonkolog Eveline Trom wyjaśniła, jak pomaga osobom terminalnie chorym radzić sobie z nadchodzącą śmiercią.

Marije van der Lee jest profesorem psychoonkologii klinicznej, psychologiem medycznym i kierownikiem badań w Instytucie Helen Dowling, organizacji zapewniającej opiekę psychologiczną pacjentom chorym na raka. Pacjenci często trafiają tam po leczeniu. Czasami rak zostaje wyleczony, czasami nie, ale w obu przypadkach mogą pojawić się problemy psychologiczne.

„Zaczęłam tam jako studentka, przeprowadzając wywiady z kobietami z rakiem piersi na temat emocji. Zawsze fascynowało mnie, jak choroby fizyczne wpływają na nasze samopoczucie. Moja mama była lekarzem ogólnym, więc zawsze interesowałam się medycyną. Ale nie znoszę widoku krwi” – ​​śmieje się Van der Lee. „Dlatego wybrałam kierunek psychologia medyczna”.

Van der Lee od dawna zajmuje się psychoonkologią, dziedziną skupiającą się na psychologicznym wpływie raka. „Widzę, jak ludzie reagują na raka. Najpierw konfrontacja z diagnozą, często poprzedzona intensywnym leczeniem, niekiedy pociągającym za sobą konsekwencje fizyczne. Niektórym osobom mówi się wtedy, że leczenie trzeba powtórzyć, że nie zadziałało lub że powrót do zdrowia nie jest możliwy. Dla mnie to normalne, że to wszystko ma wpływ na psychikę. Jednak w procesie leczenia, a także w świecie zewnętrznym, często poświęca się niewiele uwagi psychologicznym aspektom raka”.

Według psychologa medycznego wiele osób odczuwa stres psychiczny. „Na przykład, nawet po zakończeniu leczenia, proces jeszcze się nie zakończył. Mimo to wciąż zbyt często myślimy w kategoriach »skończone«, »wyjaśnione« i »świętowanie«, a często widzimy, że ludzie są samotni w okresie po leczeniu. Dla mnie jako psychologa jest to oczywiste, ale jeśli więcej o tym wiemy, możemy zmniejszyć psychologiczny wpływ raka”.

Ufundowany profesor, który piastuje katedrę na Uniwersytecie w Tilburgu, napisał zatem książkę „Psychologiczny wpływ raka ”. Ma ona na celu przyciągnięcie szerszej publiczności tego tematu, a także podniesienie świadomości wśród pracowników służby zdrowia i lekarzy.

Wymienia kilka problemów psychologicznych, z którymi ludzie mogą się zmagać w trakcie lub po leczeniu raka. „Ludzie często doświadczają długotrwałego zmęczenia, smutku, czasami depresji, lęku przed nawrotem raka, poczucia niepewności, a u niektórych osób rozwija się nawet zespół stresu pourazowego (PTSD) z powodu pewnych zdarzeń. Rak wpływa również na relacje, na przykład. Chociaż każdy związek niesie ze sobą wyzwania, w przypadku raka mogą się one nasilić”.

Kontynuuje: „Załóżmy, że w związku jeden z partnerów ma mentalność „szklanki do połowy pełnej”, a drugi „szklanki do połowy pustej”. Można powiedzieć, że to się wzajemnie równoważy. Ale w przypadku raka efekt jest inny. Jeśli chory partner jest nieco pesymistyczny, a „zdrowy” partner ciągle podkreśla, że ​​„80 procent ludzi przeżywa raka” i powtarza „głowa do góry”, pojawiają się nieporozumienia. Ale to działa również w drugą stronę. Na przykład chory partner może być bardzo optymistyczny, a nawet zaprzeczać chorobie, podczas gdy druga strona jest bardziej przerażona i postrzega diagnozę bardziej pesymistycznie. Trudno o tym rozmawiać”.

Psycholog opieki zdrowotnej wyjaśnia, że ​​często jest to kombinacja czynników, która może stanowić spore wyzwanie dla osób dotkniętych chorobą nowotworową. „Słyszy się różne doświadczenia i historie. Moja książka ma właśnie na celu ukazanie, jak różni mogą być ludzie”.

Van der Lee wyjaśnia, że ​​ten psychologiczny wpływ może być złożony. „Wyobraź sobie, że dorastałeś z ciężko pracującymi rodzicami i mentalnością „bez zbędnych ceregieli, po prostu działaj”. Po leczeniu raka czujesz, że musisz szybko wrócić do pracy. Ale zmagasz się z objawami, martwisz się nimi, źle śpisz, popełniasz błędy w pracy i odbierasz to jako coś bardzo stresującego. Wszystko to wzmacnia się wzajemnie i może nakręcać negatywną spiralę”.

Kontynuuje: „Szczególnie ważne jest, aby w takich przypadkach poprosić o pomoc, porozmawiać o tym, może pracować trochę mniej lub więcej z domu i pomyśleć sobie: »Robię, co mogę«. Nie musisz wpaść w spiralę negatywnych myśli”.

Według Van der Lee, często istnieje związek między doświadczeniami z przeszłości a radzeniem sobie z chorobą taką jak rak. „Niektórzy ludzie przeżyli trudne chwile w młodym wieku lub otrzymali niewielkie wsparcie. Żyją w oparciu o pewne przekonania i wierzą, że nikt im nie pomoże. W przypadku raka może to być bardzo trudne, zwłaszcza jeśli w krótkim czasie doświadcza się tak wiele cierpienia i nie można się z nim otrząsnąć. Mogą się również pojawić problemy finansowe, w związku i z opieką nad dziećmi, a wszystkie te czynniki mogą się na siebie nakładać”.

Van der Lee: „Nie chodzi o jeden konkretny powód; to narastanie wszelkiego rodzaju czynników. Fizycznych, psychologicznych, społecznych – innymi słowy, to cała sieć. Powinniśmy patrzeć na nią całościowo”. Profesor Anne-Mei The wcześniej podzieliła się podobnym przesłaniem na temat osób z demencją.

Według Van der Lee, nasz system opieki zdrowotnej nie jest odpowiednio dostosowany do tej szerszej perspektywy dotyczącej raka. „Opieka psychiatryczna i medyczna są rozdzielone w naszym systemie opieki zdrowotnej, ale to nie działa. W naszych ciałach te dwie sfery również nie są rozdzielone. Wszystko, co psychiczne, ma komponenty fizyczne i odwrotnie. Ale oddzielamy ciało od umysłu, zarówno w naszym społeczeństwie, jak i w naszym systemie opieki zdrowotnej”.

Dlatego psycholog opieki zdrowotnej zachęca pracowników służby zdrowia do większego uznania tej sieci. „Aby różne obszary specjalizacji mogły ze sobą współpracować. Nie trzeba oddzielać psychologii od medycyny. Medycyna, jak sama nazwa wskazuje, koncentruje się przede wszystkim na „leczeniu”, ale równie ważne jest poczucie zdrowia. Równie ważne jest, aby psychologowie zdawali sobie sprawę z procesów fizycznych związanych z rakiem. Współpraca między różnymi obszarami specjalizacji słabnie, co słyszę również od onkologów. Jest też aspekt finansowy. Połączenie tych mocnych stron nie jest łatwe”.

Według Van der Lee, opieka nad osobami dotkniętymi chorobą nowotworową jest zbyt rozproszona. „Chodzi się na przykład do onkologa na rezonans magnetyczny i badania krwi, a także na fizjoterapię w celu wsparcia układu limfatycznego. Potem jest dietetyk udzielający porad żywieniowych i psycholog w kwestiach psychologicznych. Ale to wszystko naprawdę się uzupełnia. Weźmy na przykład fizjoterapię i ćwiczenia. To korzystne dla regeneracji fizycznej, ale także dla dobrego samopoczucia psychicznego i zapobiegania problemom psychologicznym. W leczeniu raka patrzymy na ciało bardzo technicznie, co czasami może prowadzić do poczucia wyobcowania z ciała. Celem jest, aby taka osoba znów poczuła się w pełni”.

Patrząc na szerszy obraz, osoby chore na raka i po przebytej chorobie zyskują większą kontrolę, mówi profesor. „Osoby, które chorują lub chorowały na raka, mogą na przykład odczuwać silniejsze emocje i depresję, a także nie zawsze rozpoznawać siebie. Nie mają też kontroli nad zmęczeniem. Uznając, że wszystko jest ze sobą powiązane, doświadczają większej kontroli nad wszystkim, co się dzieje. Zrozumienie tego pozwala zwolnić tempo lub bardziej zaakceptować pewne rzeczy”.

Kontynuuje: „Zmęczenie jest dobrym przykładem. Może być niezwykle ograniczające i dlatego osoby chore na raka tak bardzo starają się go pozbyć. I tak, faktycznie robią więcej i stają się bardziej zmęczone. Akceptując to i myśląc: »tak to już jest«, można nauczyć się lepiej sobie radzić. Nie zakładając, że tak będzie zawsze”.

Van der Lee wymienia „akceptację”, „czas” i „prośbę o pomoc” jako trzy kluczowe filary powrotu do zdrowia po chorobie nowotworowej. „Czasami ludzie po prostu potrzebują trochę więcej wyjaśnień. Na przykład zrozumienia, że ​​pewne skutki mogą być trwałe. Chemioterapia, na przykład, to drastyczne leczenie, które może spowodować trwałe uszkodzenia. Niektórzy ludzie całkowicie wracają do zdrowia, ale jeśli nie masz tyle szczęścia, może być frustrujące, jeśli nie odzyskasz formy lub nie będziesz mógł już uprawiać hobby czy sportu. Akceptacja bardzo pomaga. Strach przed nawrotem raka może również utrzymywać się przez długi czas. Lekki niepokój nie jest niczym złym i nigdy całkowicie nie zniknie, ale jeśli musisz kontrolować swoje ciało przez cały dzień, to zmagasz się również z rakiem przez cały dzień, a on zaczyna zakłócać twoje życie i funkcjonowanie. Emocje również mają na to wpływ. Ale jeśli zbytnio cię przytłaczają, ważne jest, aby szukać pomocy”.

Wyobraź sobie, że u kogoś bliskiego zdiagnozowano raka. Van der Lee ma kilka rad, jak sobie z tym poradzić. „Zawsze możesz zadawać pytania. »Jak się dzisiaj czujesz?« »Czy chcesz o tym porozmawiać?« »A może wolałbyś porozmawiać o czymś innym?«. Każdy radzi sobie z tym inaczej. Czasami pacjent woli o tym nie mówić, a może jednak to robi. Nie jest miło na przyjęciu, gdy diagnoza jest ciągle omawiana, ale nie jest też miło, gdy nikt o niej nie wspomina. Chodzi o subtelność. Bądź ciekawy i zadawaj szczere pytania. Nie zapominaj, że osoba dotknięta rakiem nie jest skończona po leczeniu. Potem wciąż jest proces i bardzo pomocne jest danie jej znać, że o niej myślisz, lub zwrócenie na niego uwagi”.

Psycholog opieki zdrowotnej ma nadzieję, że jej książka i przesłanie pomogą większej liczbie osób zrozumieć psychologiczny wpływ raka. „Byłoby wspaniale, gdybyśmy o tym wiedzieli, odważyli się o to pytać i odważyli się zaoferować wsparcie. Mam również nadzieję, że pracownicy służby zdrowia, nawet ci ze specjalistycznym przeszkoleniem, zdadzą sobie sprawę, że ich wiedza specjalistyczna to nie wszystko. Jako pracownik służby zdrowia, nawiąż kontakt z pacjentem jako całością i jego otoczeniem, i postrzegaj swoją wiedzę specjalistyczną jako element całości. Ważne jest, abyśmy traktowali pacjenta jako całość, a nie tylko jego mały wycinek”.

Metro Holland

Metro Holland

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow